Testuję programy do obróbki i katalogowania zdjęć.
Kilka zdjęć z Maramuresz Classic 2019
Rumunia 2019 vol 2. czyli Maramuresz Classic
Październikowy wyjazd do Rumunii był imprezą komercyjną, po trasie organizowanej przez kolegę. Nie będzie więc trasy w formie tracków do nawigacji.
Będzie za to prosty obrazek o tym, gdzie impreza była.

Na wschód od Firleja – zapis trasy
Zapis trasy (WikiLoc) wycieczki z Firleja w kierunku granicy z Ukrainą na Bugu.
Na wschód
Na wschód od Firleja oczywiście 🙂
10 godzin spędzone za kierownicą, jakieś 250 przejechanych kilometrów. Nie licząc drogi powrotnej…
Trasa zaczyna się od drewnianego mostu na Wieprzu. Nawet nie wiedziałem, że istnieje…

Potem była niespodzianka – Staw Siemień i Tyśmienica, oddzielone tylko wąskim wałem.

Potem Lasy Parczewskie, obrzeża Poleskiego Parku Narodowego i azymut za Włodawę.
Wreszcie dolina Bugu. Jechałem wzdłuż granicy, przy samym brzegu. Widoki super. Gdyby było mokro, to terenowo byłoby to niezłe wyzwanie.
Trójstyk granic – Białoruś, Ukraina i Polska.

Rumunia 2019 – zapis trasy
Zapis trasy (track) z wyjazdu do Rumunii w 2019 roku.
Trasa w sumie fajna. Zawiera trudne kawałki, które,szczególnie po deszczu, mogą dać dobrze w kość. Jest też parę miejsc, których z złych warunkach w ogóle nie należy próbować.
Słowenia – zdjęcia Ireny
Album ze zdjęciami z aparatu Ireny.
Sporo tam zdjęć z galerii w zamku w Lublanie. Prace Alana Hranitelja. Oczy odpadają 😀
No i lublański smok

Słowenia już za nami – przejechana trasa
Pomału dochodzimy do siebie po powrocie ze Słowenii.
Było super, choć trochę deszczowo, więc prania i suszenia co niemiara 🙂
Zrobiliśmy w Słowenii niecałe 600 km autem, z czego sporą część jednego dnia – jadąc z Bled do Lublany dookoła pasma Triglav.
Ukraina mieli przeguby
Już po powrocie z Ukrainy. Fajnie było, tylko krótko. Zmielony przegub spowodował, że musiałem przerwać wycieczkę w połowie i wracać asfaltem do domu. Z drugiej strony zeszłorocza inwestycja w centralną blokadę (CDL) przyniosła owoce, bo laweta nie była potrzebna.
Napędy i wyciągarka miały na pewno co robić.
Po tym podjeździe kończył mi się prąd w akumulatorze. Oprócz kolein i ciągnięcia błota mostami stromizna, której nie widać na zdjęciu, też robiła swoje.

Seria X
Okrągła, dziesiąta edycja imprezy organizowanej przez Wiecha. Tym razem baza noclegowa mieściła się nad urokliwym jeziorem.

Dwa dni fajnej krajoznawczej jazdy, z elementami ładnymi oraz elementami trochę trudniejszymi. Deszczu nie było, więc trasy wyschły i nawet torfy nie stanowiły wielkiego wyzwania.
Klimaty na trasie były dość „dżunglowe” . Piła była w użyciu.

Były też odcinki torfowe, na nasze szczęście dość suche.

I błoto. Kilkusetmetrowe przejazdy przez leśne drogi, zniszczone maszynami drwali.

Koło zapasowe przydało się dwa razy. Najpierw Rorvik zniszczył oponę na kawałku złomu wrzuconym w koleinę, potem mi jakiś kawałek drewna wbił się pomiędzy felgę a oponę.

Tutaj fragment video z odcinka w koleinach.