Wakacje 2010 roku to nasz pierwszy wyjazd pod namiot. Uznaliśmy, że sześciolatka pod namiotem da sobie radę, a przy okazji i my też 🙂
Kierunek wyjazdu miał być “bezpieczny” – cywilizacja, infrastruktura, brak dzikich niedźwiedzi. Padło na Danię. Kraj ten ma fantastyczną bazę campingową. Dosłownie co kilka kilometrów znaleźć można świetnie wyposażone pola namiotowe. W standardzie mają place zabaw dla dzieci, świetne zaplecze sanitarne i… ciszę. Od 22:00 obowiązuje ściśle przestrzegana cisza nocna.
Na cel numer 1 pierwszego wyjazdu wybraliśmy duński Legoland. Mieści się w Billund na Jutlandii.
Potem, bardziej przypadkiem niż z rozmysłem, trafiliśmy do Jelling, czyli takiego duńskiego Gniezna. Miasteczko jest pierwszą historyczną stolicą Danii.
Jadąc dalej odwiedziliśmy park safari w Givskud. Z samochodu albo wędrując pieszo można podziwiać wiele egzotycznych zwierząt.
Wędrując dalej przejechaliśmy mostem Storebaelt na wyspę Fiona. Szczyty pylonów mostu (254 m n.p.m.) to najwyższe miejsce w Danii!
Potem jeszcze Kopenhaga, zwiedzanie miasta i muzeów oraz wizyta w Parku Tivoli.
Albumy ze zdjęciami
Wpisy z bloga