Na Transgranicę jechałem z Warszawy samo. Plan był jechać „na azymut”, gdzieś z okolic Ostrołęki w stronę Gołdapi. Wyszło fajnie.



Blog Ireny, Olgi i Tomka

Na Transgranicę jechałem z Warszawy samo. Plan był jechać „na azymut”, gdzieś z okolic Ostrołęki w stronę Gołdapi. Wyszło fajnie.

