Jakoś tak było.
Trochę północnego pogranicza Parku Apuseni, potem Bihory, pogranicza Parku Gradistea, cała Strategiczna, Muntele Mare, i na koniec Vladeasa.

Blog Ireny, Olgi i Tomka
Jakoś tak było.
Trochę północnego pogranicza Parku Apuseni, potem Bihory, pogranicza Parku Gradistea, cała Strategiczna, Muntele Mare, i na koniec Vladeasa.
Mniej więcej taką trasę zrobiliśmy.
Dokładając przelot z i do Warszawy jakieś 3000 km.
Sześć noclegów w namiocie, cztery w kwaterach (Tartu i 3x Tallin), jeden glamping.